Profesjonalistka (drabble)

Literożerna

Ten drabble miał premierę na portalu NF, ale tam ludzie zinterpretowali go trochę inaczej, niż się spodziewałam. Napiszcie, co wy o nim sądzicie.

Profesjonalistka

Mówią, że żadna praca nie hańbi. Możliwe. Jednak niektóre profesje, prócz środków niezbędnych do życia, oferują coś jeszcze. Coś, do czego ludzkość dąży nieustannie od początku swego istnienia – władzę.
Moje wpływy są bardzo specyficznego rodzaju. Nie mam tłumu podwładnych, nie chodzę na konferencje, nie udzielam wywiadów. Moje zdjęcia nie ukazują się na pierwszych stronach gazet. Na ogół pozostaję niezauważona.
Mimo to, zainteresowani zawsze mnie odnajdują. I przychodzą z prośbami. Dyrektorzy, profesorowie, urzędnicy, prezesi, przemysłowcy, politycy, księża, celebryci. Niektórzy patrzą na mnie z wyższością, nawet pogardą. Ale pojawiają się coraz częściej, żądni tego, co im sprzedaję – kawy w papierowych kubkach.

Nike

Hm. Nie do końca wiem, co napisać. Fajne drabble, daje do myślenia. Krótko, ale treściwie. Dobry temat, aczkolwiek - jako osoba uzależniona od czekolady i kawy z automatów - nie widzę tak wyraźnej władzy u ludzi że Starbuksa. Niemniej, coś tam czaję. Jedyne, czego níe rozumiem, to ten "inny sposób interpretacji". Co chciałaś przekazać, pisząc? To w tej kwestii podstawowe pytanie. Ja rozumiem to tak, że osoba z odpowiednim towarem (tu na dodatek uzależniającym) ma władzę. To tyle chwilowo Wink